Odebranie możliwości wychowywania dzieci to z pewnością drastyczne rozwiązanie, którego państwo nie powinno nadużywać. Wyniki kontroli NIK wskazują, że zwykle powodem takiej decyzji jest kumulacja niekorzystnych zjawisk, które negatywnie wpływają na rozwój dziecka. Najczęściej chodzi o uzależnienie co najmniej jednego z rodziców od alkoholu i/lub narkotyków (w 62% zbadanych przez NIK spraw), bezrobocie (24%), problemy zdrowotne samotnego rodzica lub rodziców (20%), ubóstwo (15%) i przemoc domową (11%). Warto podkreślić, że Najwyższa Izba Kontroli w czasie swojej analizy 341 spraw nie stwierdziła żadnego przypadku odebrania dziecka wyłącznie z powodu ubóstwa rodziców. Powyższe informacje wskazują jednak, że bezrobocie skutkujące ubóstwem może być dodatkową przesłanką do takiej decyzji dotyczącej oddzielenia dzieci od rodzica lub rodziców. Postanowiliśmy zatem dokładniej odpowiedzieć na pytanie czy bezrobotnej matce można odebrać dziecko.
Odebranie dzieci uzasadniają wyłącznie rażące zaniedbania
Odpowiedzi na tytułowe pytanie (czy bezrobotnej matce można odebrać dziecko?) na pewno należy szukać w orzecznictwie sądów i ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59). Kodeks rodzinny i opiekuńczy reguluje bowiem kwestie związane z pozbawieniem rodziców władzy rodzicielskiej. Zgodnie z artykułem 111 KRiO, sąd opiekuńczy pozbawia rodzica lub rodziców władzy nad dzieckiem jeśli:
- ta władza nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody (np. długotrwałego pobytu rodzica w zakładzie karnym lub jego poważnej choroby)
- rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej (najczęściej poprzez stosowanie przemocy fizycznej lub psychicznej)
- dochodzi do rażącego zaniedbywania obowiązków wobec dziecka (np. poprzez niezaspokojenie podstawowych potrzeb małoletniego)
Orzecznictwo sądów potwierdza, że pozbawienie praw rodzicielskich jako najdalej idące rozwiązanie powinno być stosowane w ostateczności. W tym kontekście można chociażby powołać się na Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r. o sygnaturze akt III CKN 122/97. Sąd Najwyższy w nadal aktualnej tezie stwierdził, że odebranie praw rodzicielskich usprawiedliwiają rażące zaniedbania, a więc takie, które są poważne lub mniej dotkliwe, ale trwałe i uporczywe. Jeżeli natomiast istnieje przemijająca przeszkoda w wykonywaniu władzy rodzicielskiej, to sąd może orzec o zawieszeniu tej władzy (patrz artykuł 110 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego).
Bardziej prawdopodobne są odpowiednie zarządzenia sądu
W ramach odpowiedzi na pytanie, czy bezrobotnej matce można odebrać dziecko, warto również wspomnieć o mniej dotkliwych środkach, które przewiduje kodeks rodzinny i opiekuńczy. W artykule 109 tego aktu prawnego znajdziemy informację mówiącą, że sąd odpowiadając na zagrożenie dobra dziecka może wydać odpowiednie zarządzenia. Chodzi przede wszystkim o:
- zobowiązanie rodziny do pracy z asystentem
- skierowanie małoletniego do placówki wsparcia dziennego
- skierowanie rodziców na terapię rodzinną
- określenie czynności, których rodzice nie mogą wykonywać bez zezwolenia sądu
- ustanowienie stałego nadzoru kuratora sądowego
- skierowanie małoletniego do organizacji sprawującej częściową pieczę nad dziećmi
- zarządzenie umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej, rodzinnym domu dziecka lub instytucjonalnej pieczy zastępczej
- powierzenie kuratorowi zarządu nad majątkiem małoletniego
Należy jednocześnie podkreślić, że państwo interweniuje tylko w sytuacji zagrożenia dobra dziecka. Trudno uznać, że taka sytuacja będzie miała miejsce jeśli na przykład samotna matka jest bezrobotna z powodu opieki nad dzieckiem i wykonuje odpowiednio swoją władzę rodzicielską.
To pracujący rodzic może być pozbawiony praw rodzicielskich
Wyroki sądów potwierdzają, że samo bezrobocie nie jest wystarczającą przesłanką do pozbawienia praw rodzicielskich. Dość często zdarza się natomiast, że to pracujący rodzic zostaje pozbawiony wspomnianych praw ze względu na swoje zachowanie. Jako przykład może posłużyć Postanowienie Sądu Rejonowego w Nakle nad Notecią z dnia 28 lutego 2018 r. (sygnatura akt: III Nsm 63/16). W tej sprawie sąd orzekł o pozbawieniu ojca władzy rodzicielskiej nad dzieckiem i uregulował zasady kontaktów z córką. Przyczyną takiej decyzji było między innymi wcześniejsze skazanie ojca za znęcanie się nad matką dziecka, która w momencie wydania postanowienia była bezrobotna. Sąd uznał jednak, że matka utrzymująca się między innymi z alimentów, świadczenia „500 Plus” i świadczenia rodzinnego oraz dodatkowo korzystająca z pomocy konkubenta odpowiednio wykonuje władzę rodzicielską.
W nawiązaniu do przykładowego postanowienia sądu (sygnatura akt: III Nsm 63/16) warto podkreślić, że podobnie jak w innych przypadkach, odebranie władzy rodzicielskiej nie zwolniło rodzica z obowiązku dalszego regulowania alimentów i utrzymywania kontaktu z dzieckiem. Decyzja Sądu Rejonowego w Nakle nad Notecią oznacza natomiast, że ojciec już wcześniej wykazujący niewielkie zainteresowanie dzieckiem nie będzie mógł uczestniczyć w podejmowaniu ważnych decyzji rodzicielskich (dotyczących np. wyboru szkoły dla dziecka lub jego leczenia).